Jak poinformował starosta Stanisław Skaja, zarząd po rozmowach z dyrektorem szpitala Leszkiem Bonną, postawił sobie za cel zjednoczenie opieki paliatywnej pod egidą szpitala. „Chcemy w ten sposób zażegnać ciągłe wojny między różnymi środowiskami hospicyjnymi” - twierdzi starosta. „Szpital kompleksowo załatwiłby temat i unikalibyśmy sytuacji, które obecnie mają miejsce” – dodał.
Przypomnijmy, że w 2008 roku kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia na opiekę paliatywną otrzymał NZOZ Medicor Barbary Bonny. Jeśli za 2 lata szpital kompleksowo realizowałby politykę powiatu w zakresie opieki paliatywnej, pod znakiem zapytania mogłoby stanąć istnienie innych podmiotów realizujących te zadania, w tym właśnie Medicoru.
Czy jednak dyrektor szpitala, prywatnie mąż Barbary Bonny, może być zainteresowany działaniem na niekorzyść jej firmy? „Mąż z żoną to sytuacja w domu. Tu mamy sytuację dyrektor i dyrektor. Jeżeli dyrektor Bonna jest dyrektorem szpitala, to jego obowiązkiem jest doprowadzić do sytuacji zgodnej z naszymi oczekiwaniami. Jeżeli szpitala nie będzie stać na prowadzenie takiej działalności, to misja dyrektora prawdopodobnie się skończy” – odpowiedział starosta Skaja.
Obecnie, oprócz Medicoru, opiekę paliatywną w Chojnicach na zasadach hospicjum domowego, bez kontraktu z NFZ, od dwóch lat sprawuje Towarzystwo Przyjaciół Hospicjum.