W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.

Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:

Zamknij okno
Zamknij okno  X

Radio Weekend

Słuchaj on-line:

Słuchaj Radia Weekend

Teraz Gramy (graliśmy wcześniej):

.

.

Na antenie:

.

.

Napisz do nas:

  • czwartek, 4 listopada 2010 14:49

SportKościerzyna Kaszubia Kościerzyna

Skazani na III ligę

Po ostatniej porażce III – ligowej Kaszubii Kościerzyna na własny boisku z Dębem Dębno 0:2, grający trener kościerskiej drużyny na konferencji pomeczowej stwierdził, że „nadszedł chyba czas na zmiany”. Na zmiany w klubie kibice czekają od dekady. Zmiany na lepsze. Czy wreszcie się doczekają?

Skazani na III ligę

Porażka z Dębem Dębno była drugą z rzędu na własnym obiekcie. To po niej właśnie grający trener Kaszubii Dawid Klawikowski poinformował, że myśli o rezygnacji z funkcji trenera. Czy rezygnacja słuszna? Dla wielu malkontentów, którzy od początku byli przeciwni jego osobie na stanowisku trenera, pewnie tak. Przecież to najmłodszy trener w III lidze. Bez doświadczenia, a ponadto sam zawodnik (dla niektórych niewyobrażalne jest, aby zawodnik pełnił funkcję trenera). Dawid Klawikowski rundą wiosenną w ubiegłym sezonie udowodnił, że potrafi zgrać zespół, który może walczyć na równi właściwie z każdym (ot, choćby mecz Pucharu Polski z Olimpią Grudziądz, obecnym liderem II ligi). To pod jego wodzą „biało-bordowi” zdobyli Puchar Polski szczebla regionalnego. Zaraz ktoś powie, że to nie jest żaden wielki sukces, bo przeciwnicy na poważnie nie traktowali Kaszubii. Woleli z lepszej strony pokazać się w lidze, a Puchar traktowali „po macoszemu”. Przypomnę tutaj jeden mecz. Z Gyfem 2009 Tczew. W poprzednim sezonie drużyna ta miała szansę na awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Mogła odpuścić sobie rozgrywki pucharowe. Tak się nie stało. Gryf zagrał w najsilniejszym składzie, ulegając Kaszubii dopiero po dogrywce. Zwycięską bramkę zdobył wtedy Dawid Banaczek. Czy gdyby Gryfowi nie zależało na zwycięstwie w tym meczu, zawodnicy grali by przez 120 minut, mając w perspektywie arcyważne mecze w IV lidze, które mogły im dać upragniony awans? Pewnie, że nie. Gryf ostatecznie nie wywalczył miejsca premiowanego awansem, choć w tym sezonie jest liderem IV ligi i pewnie zmierza ku III – ligowemu frontowi. Ilu trenerów może poszczycić się zdobyciem ze swoją drużyną Pucharu Polski szczebla regionalnego? Jakie możliwości otwierają się przed zdobywcą Pucharu? To pokazała w ubiegłym sezonie Drutex Bytovia II Bytów. Trener Klawikowski. Taki młody, taki niedoświadczony, a jednak potrafił osiągnąć sukces. Tym bardziej, że objął drużynę w bardzo trudnym momencie. Stało się to tuż przed rundą wiosenną poprzedniego sezonu. Dokładnie na 7 dni przed pierwszym meczem. Okoliczności objęcia posady też nie były dla Klawikowskiego wymarzone. Nie wiadomo, czy ówczesny trener Paweł Budziwojski odszedł sam, czy został zwolniony. Zarząd klubu twierdził, iż Budziwojski złożył rezygnację. Trener twierdził, że nikt go nie chciał w klubie i nie skontaktował się z nim w sprawie kontraktu. Czy inny trener był wtedy potrzebny Kaszubii? Moim zdaniem nie. Klawikowski doskonale znał piłkarzy, brał udział w przygotowaniach do rundy wiosennej, wiedział co zostało zrobione, a nad czym trzeba jeszcze popracować. Gdyby wtedy w roli trenera został zatrudniony ktoś z zewnątrz, nie wiadomo czy kibicom dane byłoby świętować pucharowy sukces oraz świetną rundę wiosenną. Przecież nowy trener zupełnie od początku musiałby wszystko zaczynać. Poznać zespół, sprawdzić na co stać zawodników. Klawikowski doskonale to wszystko już wiedział i obojętnie kto zostałby zatrudniony zamiast niego, zawsze byłby 2 kroki za tym młodym i niedoświadczonym trenerem, który jak wspominałem, przeciwników miał wielu. Ja uważam, że decyzja o powierzeniu mu zadania prowadzenia drużyny, była jak najbardziej słuszna i uzasadniona. Ze strony zarządu klubu zapewne wymuszona. Przecież na tydzień przed rozpoczęciem rozgrywek ciężko znaleźć odpowiedniego człowieka na trenera i byłoby to też droższe rozwiązanie dla klubu, który groszem nie śmierdzi. Czy słaba postawa zespołu w tym sezonie to wina trenera? NIE. Owszem, trener odpowiada za wyniki, a przede wszystkim za to, jak zespół gra i się prezentuje, a obecnie Kaszubia gra słabo i prezentuje się jak emerytka na wybiegu dla modelek na pokazie mody. Ja jednak i tak będę twierdził, że obecna sytuacja i gra „biało-bordowych” to nie wina Klawikowskiego. Nie można go obarczać za to, że nie kim grać! Tomasz Grzywacz, najlepszy zawodnik w kościerskiej ekipie, nie wygra samotnie każdego spotkania. A wzrostem też nie grzeszy. 172cm wzrostu zawodnika w napadzie nie robią wrażenia. Z pozoru. „Zico” nadrabia to szybkością, zwinnością, skocznością i sprytem. Do tego niesamowity walczak. W sezonie 2009/2010 w ataku partnerował mu Piotr Kwietniewski, który teraz broni barw Chojniczanki Chojnice. Ta dwójka uzupełniała się idealnie. „Kwiatek” potrafił znaleźć się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie. Skuteczne wykończenie akcji było jego domeną. Głową także potrafił bramki zdobywać. No właśnie, gra głową. To jedna z największych bolączek obecnie w Kaszubii. W tym sezonie Kaszubia zdobyła bodajże jedną bramkę po strzale głową. Zdobyta przez... Dawida Klawikowskiego w meczu z Gwardią Koszalin. Mogę się mylić, może wpadły dwie bramki. Jeśli tak, proszę mnie poprawić. Winić za obecny stan rzeczy należy jednak nie trenera a zarząd klubu. Przespany okres transferowy spowodował, że Kaszubia gra brzydko, bez polotu a i zawodników to wszystko widać męczy. Po odejściu Piotra Kwietniewskiego do Chojniczanki Chojnice, Dawida Banaczka do Orkana Rumia, Michała Bielińskiego do Bałtyku Gdynia nie ma kto ich zastąpić. Zawodnicy, którzy zostali sprowadzeni przed sezonem nie spełniają pokładanych w nich nadziei. Michał Pietrzyk totalnie nie radzi sobie w środku pola. Kto więc ma kreować akcje ofensywne? Pietrzyk wpisywał się na listę strzelców, jednak gdy na jednej szali położymy jego dobre mecze, a na drugiej te słabe, to cięższa okaże się ta, gdzie zawodnik spisywał się nie najlepiej, a czasami wręcz fatalnie. Przed rozpoczęciem nowego sezonu do ostatniej chwili trener Klawikowski miał nadzieję, że do zespołu dołączą jeszcze jacyś wartościowi zawodnicy. Zwłaszcza napastnik, który zastąpiłby Kwietniewskiego. I pojawili się. 19-letni Krzysztof Rzepa, który w sparingu z II-ligową już Chojniczanką rozegrał wyśmienite zawody, teraz jednak namiętnie zawodzi trenera i kibiców. 17-letni Oskar Skrzecz, który widać, że bardzo się stara, jednak te starania nie przekładają się na poczynania przynoszące zdobycze bramkowe. Do tego młodziutki Kamil Bistroń, którego z niejako przymusu Klawikowski dołączył do zespołu. Brak konkretnych wzmocnień i transferowe niewypały przyczyniają się do słabej postawy Kaszubii w tym sezonie. A trener Klawikowski? Tak kraje, jak mu materiału staje. Atmosfera w zespole po ostatniej porażce z Dębem jest zapewne nie najlepsza. Do tego dochodzi atmosfera na trybunach. Kilka lat temu kaszubskie „Gran Derbi” pomiędzy Kaszubią a Cartusią Kartuzy elektryzowało kibiców jednej i drugiej drużyny, a „biało-bordowi” w meczu udzielali lekcji pokory swym rywalom. Teraz derby nie przypominają czegoś, na co kibice czekają z utęsknieniem. Przynajmniej w Kościerzynie. Teraz to Cartusia konsekwentnie naucza Kaszubię, jak w piłkę grać się powinno. Kibice są w konflikcie z zarządem klubu, który ich zdaniem nie spisuje się najlepiej. Słaba polityka marketingowa, marnej jakości transfery. Między innymi te elementy sprawiają, że w Kościerzynie na mecz przychodzi garstka kibiców, brakuje dopingu, flag i opraw meczowych. W kilku meczach fani z Kościerzyny głośno dawali wyraz swej dezaprobaty dla poczynań zarządu klubu. We wrześniu miało miejsce spotkanie zwaśnionych stron, które efektów jednak nie przyniosło. Miały odbyć się kolejne, jednak nic z nich nie wynikło. Tak , jakby zarządowi nie zależało na kibicach. A kibice od drugiej połowy lat 90. domagają się awansu do II ligi. I mają ku temu powody. W końcówce lat 90. Kaszubia była najlepszą drużyną piłkarską na Pomorzu. Łatkę „Władcy Północy” należało przypiąć właśnie kościerskiej drużynie, bo Arka Gdynia czy Lechia Gdańsk mogły się tylko uczyć od Kaszubii. A zawodnicy z trójmiasta z chęcią bronili barw zespołu z Kościerzyny. Kaszubia i jej kibice byli świadkami awansów Arki Gdynia, Lechii Gdańsk a ostatnio Chojniczanki Chojnice. Teraz są świadkami zmierzania ku wyższej klasie rozgrywkowej Drutex Bytovii Bytów. Cartusia Kartuzy, która w ostatnich latach wiedzie prym na Kaszubach, także jest w czołówce. A Kaszubia? Stoi w miejscu. Dekadę temu działacze otwarcie mówili, że drużyna nie może awansować, bo w Kościerzynie nie ma dobrego stadionu. Prawda. Gdy jednak stadion wybudowano, nie było już zawodników, którzy awans mogliby wywalczyć. A i zarząd klubu zbytnio nie starał się o awans. Kaszubia, to klub który zawsze należy do grona faworytów. Klub, który ma walczyć o najwyższy cel w lidze, czyli awans. Fani są już znudzeni tym czekaniem. Widząc drużyny zza miedzy, które w chwale pokonują kolejne szczeble rozgrywek, sami chcieliby skosztować smaku II ligi. Przyczyn obecnych problemów w Kaszubii trzeba więc szukać w latach 90. Od ponad dekady z każdym nowym sezonem jednak nie widać nikogo, który uderzyłby pięścią w stół i pokierował tak klubem, by ten grywał na wyższym poziomie i przynosił satysfakcję kibicom i mieszkańcom. Kolejne zmiany trenera nic nie przyniosą, choćby nawet zatrudniono Franciszka Smudę. Potrzebna jest lepsza organizacja struktur klubowych i ludzie, którzy bez pamięci oddadzą się projektowi „Kaszubia w II lidze”. Bez tego Kaszubia wciąż będzie ginęła w maraźmie, którego kibice mają dość. Według moich informacji w grudniu 2010 prezes Pan Michał Gawroński (prezes Kaszubii) ma podać się do dymisji, co poskutkuje zmianą zarządu. Czy to będzie lepszy zarząd? Takie pytania fani stawiali sobie już wielokrotnie, właśnie przy okazji formowania się nowych władz klubowych. Dotychczas jednak jeszcze nikomu nie udało się wywalczyć awansu. A jest to możliwe. Nie szukając daleko, przykład Chojniczanki Chojnice, która zawitała już w V lidze, a w ciągu kilku lat potrafiła odbudować swą świetność i na 80 – lecie klubu dać kibicom upragnioną II ligę. Wracając do tematu sporu na linii kibice – zarząd klubu. Gdy protestowali fani Legii, czy też Lechii działacze za wszelką cenę dążyli do załagodzenia konfliktu i to im się udawało. Bo zdają sobie sprawę, że kibice nic nie znaczą bez klubu, ale i klub nic nie znaczy bez kibiców. Tej zasady zdaje się nie znają działacze w Kościerzynie gdzie miejscowa Kaszubia poprzez te poczynania jest po prostu skazana na III ligę.

Skazani na III ligę
Wszelkie materiały (w szczególności informacje lokalne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Zabronione jest bez zgody Redakcji Radia Weekend FM/portalu weekendfm.pl wyrażonej na piśmie pod rygorem nieważności: kopiowanie, rozpowszechnianie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie w całości lub we fragmentach informacji, danych, materiałów lub innych treści poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym.
  • czwartek, 27 grudnia 2012 19:05

HOUSEMISJA 234 - OSTATNIE WYDANIE PROGRAMU

  • piątek, 21 grudnia 2012 19:28

HOUSEMISJA 233 - DJ MOKI, SŁAWEK MOCZYŃSKI

  • środa, 12 grudnia 2012 21:45

HOUSEMISJA 232 - NOMIUSZ - GDAŃSK

  • czwartek, 29 listopada 2012 18:45

HOUSEMISJA 230 - ONE HIGH - AREK KOZŁOWSKI, SŁUPSK

  • czwartek, 22 listopada 2012 18:16

DJ-SKI czwartek.

HOUSEMISJA 229 - DJ CALAMITE

  • czwartek, 8 listopada 2012 9:03

HOUSEMISJA 228 - DJ MARQS i DJ PABLO

  • czwartek, 25 października 2012 19:16

HOUSEMISJA 227 - DJ MARCO MIND - Przemek Kapiszka, Chojnice

  • czwartek, 18 października 2012 17:58

HOUSEMISJA 226 - WEN KROY

  • czwartek, 11 października 2012 9:41

HOUSEMISJA 225 - DJ BEN B - Przemek Penkowski, Bytów

  • czwartek, 4 października 2012 13:01

HOUSEMISJA 224 - DJ ANDY KAY - Mateusz Rogowski, ŚLIWICE

  • czwartek, 27 września 2012 18:41

HOUSEMISJA 223 - DJ MATEE.S

  • czwartek, 20 września 2012 14:11

HOUSEMISJA 222 - DJ ARTI.

  • czwartek, 6 września 2012 22:23

HOUSEMISJA 220 - DJ DRIST - NOWY SEZON

  • sobota, 30 czerwca 2012 12:25

HOUSEMISJA JEDZIE NA WAKACJE... :)

  • czwartek, 21 czerwca 2012 12:20

HOUSEMISJA 218 - DJ DRIST - ŁUKASZ KALLAS CHOJNICE

  • środa, 6 czerwca 2012 18:19

HOUSEMISJA 216 - DJ BOSKO, DJ BARTAS - LIPNICA

  • czwartek, 31 maja 2012 18:25

HOUSEMISJA - URLOP :)

  • czwartek, 24 maja 2012 19:48

HOUSEMISJA 215 - SAMUEL WILDE

  • czwartek, 17 maja 2012 21:29

HOUSEMISJA 214 - DJ HOUSEJUNIOR

Podcasty Weekend FM

Kafelek audycji: Opowiem Ci historię
Kafelek audycji: Twoje zdrowie
Kafelek audycji: Weekend w lesie
Kafelek audycji: Sportowy Weekend w Weekend FM
Kafelek audycji: Weekend w ogrodzie

Sport:

Ostatnio dodane artykuły:

Copyright © 2001-2024 Radio Weekend, PETRUS Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, Korzystanie z portalu oznacza akceptację regulaminu - polityki prywatności - polityki plików cookies
Powiadomienie o plikach cookie Strona korzysta z plików cookies do celów statystycznych. Korzystając z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki będą one zapisane w pamięci urządzenia, więcej informacji na temat zarządzania plikami cookies znajdziesz w Polityce prywatności. zamknij