W czasie i miejscu zdarzenia występowało zachmurzenie całkowite, a widzialność była ograniczona zamgleniem. Komisja uznała więc za warunki sprzyjające wypadkowi - podjęcie decyzji o locie w warunkach atmosferycznych nie gwarantujących jego wykonania. Błędem było też niepodjęcie decyzji przez pilota o przerwaniu wykonywania zadania niezwłocznie po starcie i powrocie na lądowisko lub lądowaniu zapobiegawczym przed wejściem w warunki braku wystarczającej widoczności. Nie pomógł również brak doświadczenia pilota w wykonywaniu lotów według przyrządów.

Na podstawie dokumentacji osobistej pilota Komisja stwierdziła bowiem, iż nie był on w wyszkolony do lotów w warunkach braku wystarczającej widoczności, a tym bardziej nie wykonywał lotów w treningu ciągłym i nie posiadał stosownych umiejętności do pilotowania śmigłowca wg przyrządów zastępczych na wypadek uszkodzenia na przykład sztucznego horyzontu.Tego dnia pilot wykonywał też lot bez okularów chociaż miał taki obowiązek zgodnie z orzeczeniem lotniczo - lekarskim.

Co ważne - stwierdzono, że maszyna była sprawna. Nie znaleziono bowiem usterki, która mogłaby spowodować nieprawidłową pracę silnika; Nie stwierdzono również innych usterek, które mogłyby mieć wpływ na zaistnienie wypadku.

relacja