
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoW Stężycy zrewanżował się za porażkę z Międzyzdrojów.
W pierwszym turnieju w Międzyzdrojach Andrzej Janicki z Bydgoszczy był górą, ale w Stężycy Leszek Jodaniewski udanie mu się zrewanżował. Człuchowski tenisista stołowy wygrał drugi turniej Grand Prix Polski Masters. Okazał się najlepszy w kategorii 75-79 lat. Swojego najgroźniejszego rywala pokonał w finale.
Ten pojedynek w Stężycy polegał na tym, że miałem go już na, już tylko pierwsze miejsce, bo w Międzyzdrojach on mnie zatrzymał w półfinale, 3:2 przegrałem. Teraz spotkaliśmy się w finale i wygrałem z nim 3:2. To był taki mały rewanż za Międzyzdroje.
Leszek Jodaniewski
Relacjonuje Weekend FM Leszek Jodaniewski.
Po dwóch turniejach cyklu człuchowianin jest drugi w klasyfikacji generalnej w swojej kategorii wiekowej. Trzecią imprezę w Makowie jednak odpuszcza, bo wybiera się w tym czasie na zagraniczny turniej - Grand Prix Anglii.
Słuchaj w: